Po 3 dniach walki z deszczem w lipcową sobotę o godzinie 12:00 straciłam nadzieję na to, że kiedykolwiek się wypogodzi :/ i to była jedyna rzecz, która szła nam niezgodnie z planem. Lecz jak wiadomo plany często zmieniają swój bieg i to nie za nasza sprawą i tak też się stało tego dnia. Po prostu w pobliżu godziny 14:00 nagle „ktoś” tam na „górze” przypomniał sobie, że trzeba zakręcić kurek z wodą 🙂 i deszcz nagle się skończył. Moje podanie do „góry” w końcu zostało przyjęte i nareszcie dostaliśmy słoneczko. Ku uciesze mojej oraz Eweliny i Adama – czyli Pary Młodej.
Od tej pory już nic nie zmąciło naszego scenariusza i kiedy to wybiła godzina 16:30 zgodnie z planem wszyscy Goście, Ewelina i Adam oraz ich córcia Olcia wyruszyli do kościoła.
Kiedy po ślicznej ceremonii dotarliśmy do Hotelu na przyjęcie poczułam, że teraz już nic nie może się nie udać, ponieważ byliśmy w pomieszczeniu zadaszonym, gdzie z pewnością deszcz już nas nie dopadnie 🙂
Ciekawi, którzy chcą wiedzieć jak wyglądała wcześniej wspominana Młoda Para i ogromny „przemyt” z Ekwadoru – czyli Ewelina i Adam oraz kapitalne czerwone auto, które wzbudziło wiele emocji nie tylko u Gości weselnych, które na „pace” miało skromną dekorację zrobioną z 1000 białych ekwadorskich goździków!!!!! oraz są również ciekawi jak wyglądało to wspaniałe i bardzo wesołe przyjęcie zapraszam do obejrzenia poniższej relacji 🙂
Małgorzata Pieczyńska
Konsultant Ślubny, Florysta, właściciel Agencji DecorAmor
Zdjęcia dla naszej Agencji jak zawsze wykonał nasz agencyjny fotograf – Robert Pieczyński. Więcej fotek z tej realizacji znajdziecie na www.robertpieczynski.com